Test danych makro

Test danych makro

W USA w piątek można było sprawdzić, czy rzeczywiście wystąpienie Janet Yellen przed Senatem USA było już zdyskontowane, czy może jej opinia na temat rynku akcji (nie tworzy się według niej bańka spekulacyjna) znajdzie swoje odbicie na sesji piątkowej. Można też było sprawdzić jak rynku reagują na dane makro. W piątek były bardzo słabe.

Październikowa dynamika produkcji przemysłowej spadła o 0,1 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,2 proc.). Wykorzystanie potencjału produkcyjnego wyniosło 78,1 proc. (oczekiwano, że pozostanie na poziomie 78,3 proc.). Listopadowy indeks NY Empire State nieoczekiwanie zanurkował do poziomu minus 2,21 pkt. (oczekiwano wzrostu z 1,52 do 5 pkt.). Wrześniowe zapasy w amerykańskich hurtowniach wzrosły tak jak oczekiwano o 0,4 proc.

Pisałem poprzednio, że jeśli dane będą dobre to zobaczymy pierwszy po miesięcznych danych z rynku pracy test reakcji rynku – to, czy dobre dane spowodują pozytywne skutki na rynku akcji. Jeśli tak będzie to od tego mementu przyjmiemy, że wróciliśmy do normalnego układu, w którym dobre dane doprowadzają do wzrostu indeksów.

Okazało się, że dane były bardzo słabe, a indeksy nie chciały spadać. Po początkowym szarpaniu w górę i w dół zaczęły powoli i nieznacznie, ale jednak zyskiwać. Potem wyrysowały podwójne dno i już do końca sesji niedźwiedzie były całkowicie bezradne. Ustanowione zostały nowe rekordy wszech czasów.

Z takiego zachowania Wall Street można wysnuć bardzo wstępny wniosek, że jeśli dane będą słabe to rynku nie przecenią „bo Fed pomoże”, a jeśli będą dobre to tym lepiej, bo gospodarka się rozwija a z nią zyski spółek. Jeśli politycy nie zaszkodzą to trudno będzie o trwała korektę.

GPW zachowała się w piątek niestandardowo – indeksy mocno wzrosły, mimo że na innych rynkach stabilizowały się w okolicach czwartkowego zamknięcia. Po tym wybuchu popytu na dwie godziny zapanował spokój, po czym kolejny atak wywindował WIG20 na jeszcze wyższą półkę. Widać już było, że to nie żarty i popyt nie odpuści. Nie dziwiła więc konsekwencja – po kolejnych dwóch godzinach spokoju koszyki popytu doprowadziły do kolejnego wybicia.

Bardzo słabe dane makro opublikowane w USA przez czas dłuższy nie zmieniały obrazu sytuacji. WIG20 zyskiwał dwa procent. Dopiero przed rozpoczęciem sesji w USA podaż przystąpiła do działania. Niedźwiedzie nadal były jednak bardzo słabe. Po rozpoczęciu sesji indeksy ruszyły na północ i dzień zakończyliśmy blisko sesyjnego szczytu. WIG20 zyskał 1,92 proc.

Zakończenie tygodnia wzrostem WIG20 może kończyć dwutygodniowa korektę, ale nie musi. Równie prawdopodobne jest wejście rynku w fazę konsolidacji. Kluczowy będzie test szczytu sprzed dwóch tygodni.

 

 

Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion

Previous Komentarz do rynku złotego
Next BPH: raport futures

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz giełdowy – dobre nastroje w Azji, czy EBC je podtrzyma

Sesja w Azji przyniosła dość duży powiew optymizmu na rynkach finansowych. Pod wpływem całkiem niezłych danych o handlu w Chinach (nadwyżka na bilansie handlowym w kwietniu wyniosła blisko 18,5 mld

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz walutowy – szybkie uspokojenie

We wtorek rano notowania złotego są bardzo stabilne. Korzystając z poprawy globalnego sentymentu polska waluta odrobiła część wczorajszych strat i rynek szybko zapomina o aferze taśmowej. Oczywiście w mediach temat

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz PLN: Dług i PLN w górę, sankcje wobec Rosji i indeksy PMI w centrum uwagi

Poranny, czwartkowy handel na rynku złotego przynosi próbę kontynuacji wzrostu wyceny polskiej waluty. Złoty kwotowany jest następująco: 4,1347 PLN za euro, 3,0709 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4030 PLN względem

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź