BPH: raport rynek akcji

Sesja

Pierwsza w tym tygodniu sesja w Warszawie rozpoczęła się od niewielkiej przeceny indeksów. Na otwarciu w poniedziałek WIG spadł o 0,09%, a WIG20 poszedł w dół o 0,26% do 2 370 pkt. Najważniejsze parkiety w Europie wystartowały również na minusach. Mała aktywność zarówno polskich jak i europejskich inwestorów uwarunkowana była brakiem sesji za Oceanem ( Święto L. Kinga). Kolejne godziny handlu upływały pod znakiem niewielkiej przewagi strony popytowej i utrzymaniu porannych poziomów. Wśród firm z indeksu największych spółek pozytywnie wyróżniały się akcje mBanku i Banku Handlowego, które drożały odpowiednio 2,10% i 2,65%. Na przeciwnym biegunie były przecenione akcje PKNOrlen i PGNiG, o podobnej zmianie procentowej. Około południa wskaźnik blue chipów wyszedł na plus, jednak strona podażowa szybko sprowadziła indeks poniżej poziomu piątkowego zamknięcia. Część popołudniowa przyniosła spokój na parkiecie i oczekiwane przez polski rynek danych GUS na temat wynagrodzeń i zatrudnienia. Zgodne z oczekiwaniami nie wpłynęły zasadniczo na nasz rynek, jednak kolejny atak popytu ustanowił dzienne maksimum na indeksie 2 382 pkt. Ostatecznie indeks zamknął się na poziomie 2 379 pkt (+0,12%), indeks szerokiego rynku zniżkował o 0,01% przy całkowitych obrotach wynoszących ponad 501 mln zł.

Sytuacja techniczna

W trakcie wczorajszej sesji na wykresie indeksu WIG pojawiła się niewielka biała świeca przypominająca nieco wymowę formacji młota. Strona kupująca wybroniła wczoraj wsparcie będące wzrostową luką cenową z 15 stycznia, znajdującą się w przedziale 50 606 – 51 032 pkt. Ponadto wczoraj wybroniono od góry linię dwumiesięcznego trendu spadkowego, która trzy dni temu została pokonana i aktualnie pełni rolę wsparcia. Można zatem przypuszczać, że determinacja kupujących będzie utrzymana i strona ta postara się o test maksimów z ubiegłego tygodnia, gdzie znajduje się istotny opór stanowiący spadkową lukę cenową z 7 stycznia, znajdującą się w przedziale 51 213 – 51 498 pkt. Krótkoterminowy RSI sygnalizuje dalszy potencjał do wzrostu kursu, natomiast średnioterminowa równowaga sił jest zachowana, o czym informuje spadający ADX. Sytuacja rynkowa poprawi się dopiero wtedy, gdy kurs indeksu wybije się powyżej 51 879 pkt, czyli maksimów krótkiego odbicia zakończonego 2 stycznia.