W dużych spółkach podobnie jak w gospodarce
Giełdowe spółki odczuwają skutki giełdowej dekoniunktury, choć nie są one dramatyczne. W pierwszym kwartale 2013 r. po raz pierwszy firmy wchodzące w skład WIG20 zanotowały spadek przychodów ze sprzedaży. Wciąż osiągają zyski, ale są one coraz mniejsze.
Wyniki dwudziestu największych spółek warszawskiego parkietu są w pełni zbieżne z tendencjami, jakie obserwuje się w całej polskiej gospodarce. Od początku 2012 r. obserwowana jest coraz mniejsza dynamika wzrostu przychodów ze sprzedaży. Jeśli w uproszczeniu przyjąć, że to wskaźnik umownie odpowiadający produktowi krajowemu brutto, to kierunek zmian obu tych parametrów jest identyczny. Trzeba jednak pamiętać, że branżowa struktura indeksu naszych największych spółek nie odzwierciedla branżowej struktury całej gospodarki, nadmiernie eksponując sektor surowcowy, paliwowy i energetyczny.
Kontynuując jednak tę analogię, można by nawet stwierdzić, że występujący w pierwszym kwartale 2013 r., po raz pierwszy od dłuższego czasu, bezwzględny spadek przychodów ze sprzedaży, jest odpowiednikiem spadku PKB, czyli oznaką recesji. W wynikach części dużych spółek, jak choćby w przypadku KGHM, skutki spowolnienia gospodarczego na świecie są odczuwalne o wiele mocniej, niż w skali całej gospodarki.
Prawdopodobnie w najbliższych dwóch kwartałach negatywne tendencje w zakresie przychodów ze sprzedaży będą kontynuowane. Nawet jeśli cała gospodarka zacznie wykazywać oznaki przezwyciężania kryzysu, uzależnienie wyników spółek od koniunktury zagranicą będzie wciąż na nie mocno oddziaływać. Trudno zaś oczekiwać rychłego ożywienia popytu na surowce, choćby takie, jak miedź. Wręcz przeciwnie, bardzo prawdopodobna jest dłuższa stagnacja w tym segmencie. W pierwszym kwartale tego roku KGHM odnotował akurat wzrost sprzedaży, jednak znacznie słabszy niż w poprzednich okresach. Spadek przychodów zanotowały spółki węglowe i rafinerie. Ponad 14 proc. wzrostem może się pochwalić jedynie PGNiG, choć w tym przypadku z wielu względów porównania mogą być niezbyt miarodajne. Zmniejszenie zapotrzebowania na prąd odczuły mocno firmy energetyczne. Niższe były także przychody banków. Pod tym względem dobrze poradziły sobie w pierwszym kwartale Asseco i Eurocash oraz PZU.
Pod względem zysków sytuacja dużych spółek także prezentuje się nienajlepiej. Od początku 2012 r. są one coraz mniejsze (wyjątkiem był trzeci kwartał ubiegłego roku), a skala spadków jest znacząca. Pogarszanie wyników jest zjawiskiem powszechnym wśród naszych blue chips. W pierwszym kwartale tego roku oparły mu się jedynie Eurocash, Bank Handlowy, PZU i Tauron. Co prawda po fatalnej końcówce ubiegłego roku, gdy zyski dwudziestu największych spółek stopniały o prawie połowę, pierwszy kwartał 2013 r. przyniósł spadek o 26 proc., jednak w najbliższym czasie trudno spodziewać się poprawy. Przedstawiciele wielu firm zapowiadają gorsze rezultaty. Dotyczy to także banków, które do tej pory nieźle radziły sobie ze spowolnieniem gospodarczym. Teraz zaczynają odczuwać jego skutki, a także ich przychody i zyski zmniejszają się w wyniku cyklu obniżek stóp procentowych. Trudno o optymistyczne perspektywy dla firm branży surowcowej (KGHM i kopalnie) oraz paliwowych (spadek popytu na paliwa, możliwość przeszacowania zapasów w kontekście prawdopodobnego spadku cen ropy naftowej). Podobnie w energetyce. Na szczęście inwestorzy bardziej reagują na odchylenia wyników od prognoz niż na porównanie bieżących zysków z tymi sprzed roku. Stąd spadki kursów po publikacji wyników nie były ostatnio znaczące. Jednak po notowaniach choćby KGHM i PZU oraz spółek energetycznych widać, że obawy związane z przyszłymi wynikami są wyraźne.
Roman Przasnyski, Open Finance
Może to Ci się spodoba
To będzie spokojny dzień na forexie
Poniedziałek na rynku walutowym, podobnie jak na wielu innych rynkach, upłynie pod znakiem niewielkich obrotów i równie ograniczonej zmienności. Wszystko za sprawą braku inwestorów z USA i Wielkiej Brytanii. Dzisiejszy
Oczekiwana realizacja zysków po komunikacie Fed
Zachowanie rynków wydaje się tak klasyczne, że aż podejrzane. Realizacja zysków po komunikacie Fed może być zatem krótkotrwała, jeśli nie pojawią się nowe okoliczności. Zgodnie z oczekiwaniami Fed utrzymał program
Oczekiwane spadki w Europie
Pretekstem do nich ma być protokół z posiedzenia FOMC i zapowiedź ograniczenia QE3 w ciągu kilku miesięcy, jeśli dane wskażą na poprawę stanu gospodarki USA. Publikacja protokołu wywołała wyraźne poruszenie
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!