Złoty zależny od danych z zagranicy – komentarz PLN
Podczas czwartkowej sesji na rynku polskiego złotego po raz kolejny widoczne było uzależnienie polskiej waluty od wydarzeń z zagranicy. Kalendarz danych makro dla Polski był praktycznie pusty, więc inwestorzy skupili się na kluczowym wydarzeniu dnia w Europie – decyzji ECB ws. stóp procentowych oraz konferencji prasowej po posiedzeniu banku.
ECB ostatecznie pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie i nie zwiększył skali programów stymulujących gospodarkę strefy euro. To rozczarowało inwestorów na rynkach akcji, ale jednocześnie doprowadziło do wzrostu wartości euro względem dolara. Rosnący kurs EUR/USD pociągnął zaś za sobą także kurs indeksu BOSSAPLN. Wczoraj wartość tego indeksu wzrosła, docierając ponad poziom 97,40 pkt.
Wykres 1. Notowania BOSSAPLN – dane dzienne.
Wczorajsze osłabienie się dolara amerykańskiego względem m.in. euro miało swoje przełożenie na kurs USD/PLN. Notowania tej pary walutowej zostały zepchnięte w dół i zakończyły wczorajszą sesję poniżej poziomu 3,30. Jednak już dzisiejszy poranek pokazuje, że wczorajszy rozwój wydarzeń nie zmienił ogólnego podejścia inwestorów do amerykańskiej waluty – kurs USD/PLN powrócił ponad poziom 3,30.
Wykres 2. Notowania USD/PLN – dane dzienne.
Tymczasem na wykresie EUR/PLN wczorajsza sesja była nieco nerwowa (poranne wzrosty, a później dynamiczne spadki), niemniej jednak ostatecznie notowania tej pary walutowej zakończyły dzień na podobnym poziomie, na jakim go zaczęły. Oznacza to, że wczoraj kurs EUR/PLN utrzymywał się tuż powyżej poziomu 4,17. Rejon ten zresztą po raz kolejny zadziałał jako skuteczne techniczne wsparcie, ponieważ już dzisiaj rano notowania EUR/PLN odbiły się w górę od tej bariery.
Wykres 3. Notowania EUR/PLN – dane dzienne.
Dzisiaj nastroje na rynku polskiego złotego znów będą zdominowane przez dane z zagranicy. Tym razem w centrum uwagi będą Stany Zjednoczone, a dokładniej – ważne dane z rynku pracy, które jak zwykle wpłyną na oczekiwania dotyczące dalszych działań Fed.
Dorota Sierakowska
DM BOŚ
Może to Ci się spodoba
„Czarny piątek” nie przyniósł zysków
Słabsze od prognozowanych dane dotyczące wysokości wydatków amerykańskich konsumentów w tzw. czarny piątek sprzyjały podczas wczorajszej sesji znaczącym spadkom na Wall Street – po wyznaczeniu w ubiegłym tygodniu nowego rekordu,
Wall Street dołuje światowe rynki
Na początek trochę strachu: to był najgorszy początek lutego na Wall Street od 1933 r., a ISM sektora przemysłu spadł najmocniej od 34 lat. Liczby wydają się niezwykle groźne, ale
Niepewny początek tygodnia na Wall Street
We wtorek, po długim weekendzie, uwaga Wall Street skupiła się na licznych raportach kwartalnych spółek, bo w kalendarium nie było istotnych danych makro. Mało kto przejął się tym, co poruszało



0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!