Wall Street nadal słaba
Na Wall Street czwartkowa sesja mogła przesądzić o tym, czy środowa przecena była wypadkiem przy pracy, czy też może o tym, że korekta będzie głębsza. Interesująca mogła być w tym kontekście reakcja na publikowane w czwartek raporty makro. Były wyjątkowo niejednoznaczne, ale w sumie dla byków dobre.
Dowiedzieliśmy się, że w listopadzie sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,7 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,6 proc.). Sprzedaż bez samochodów (bardziej istotny agregat) wzrosła o 0,4 proc. m/m (oczekiwano 0,2 proc.). Dane z rynku pracy pokazały, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu wyniosła 368 tys. (oczekiwano 315 tys.). Średnia 4 tygodniowa wzrosła. Było to jednak odbicie po bardzo niskich odczytach.
Dla rynku akcji dane makro były dobre. Rosnący popyt wewnętrzny (wzrost sprzedaży detalicznej) będzie podnosił PKB, a gorsza sytuacja rynku pracy zmniejsza oczekiwania na zmniejszenie QE przez Fed. Wydawałoby się, że układ idealny, aIe rynek obligacji tak tego nie odczytał skoro rentowność rosła.
Na rynku akcji gracze też mieli wątpliwości. Indeksy do połowy sesji osuwały się. Od połowy zaczęło się mocniejsze kupowania akcji, co na godzinę przed końcem sesji doprowadziło indeksy do poziomów neutralnych. Końcówka jednak była słaba. Indeksy osuwały się i co prawda spadki były niewielkie, ale pokazały, że rynek jest słaby i podatny na dalsze przeceny.
GPW w czwartek rozpoczęła sesje od jednoprocentowego spadku indeksów, ale daleko było jeszcze do dołka z wtorkowej sesji, kiedy to byki doprowadziły do zwrotu. Rynek stabilizował się, a polowanie giełd europejskich na odbicie w USA dawało szanse i naszym bykom. Nic dziwnego, że po godzinie WIG20 zaczął odrabiać straty. Nadal jednak mocno traciły indeksy mniejszych spółek.
Okazało się, że w tej fazie rynku byki były za słabe. WIG20 znowu zaczął tracić. Tym razem tracił już szybciej pokonując barierę jednego procenta, ale dna sesji nie przebił przed wejściem w fazę marazmu. Mniejsze spółki traciły zdecydowanie mocniej niż większe. Po publikacji idealnych z punktu widzenie byków danych makro w USA również WIG20 ruszył na północ, ale znowu okazało się, że byki były za słabe. Zakończenie sesji spadkiem WIG20 o 1,2 proc. nie daje odpowiedzi na to, czy ubijane jest twarde dno.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion
Może to Ci się spodoba
Branża meblarska w dobrej kondycji. Ten rok może być rekordowy w produkcji mebli
Branża meblarska z roku na rok radzi sobie coraz lepiej. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku wartość wyprodukowanych w Polsce mebli wyniosła blisko 22 mld zł. To wynik o 13 proc. wyższy
Poranny komentarz walutowy – Draghi osłabia euro
Pod koniec wczorajszej sesji zauważalne było spore osłabienie się franka szwajcarskiego głównie do europejskiej waluty. Dolar nie potrafił wykorzystać wczorajszych świetnych publikacji danych makroekonomicznych i pod koniec sesji większość walut
Komentarz PLN: RPP obniży stopy – pytanie o ile?
Poranny, środowy handel na rynku złotego przynosi kontynuację stabilizacji wyceny polskiej waluty. Złoty kwotowany jest następująco: 4,1825 PLN za euro, 3,3113 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4511 PLN względem franka
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!