System viaTOLL w ciągu 5 lat zasilił Krajowy Fundusz Drogowy kwotą ponad 6,3 mld zł

Pięć lat temu ruszył elektroniczny system poboru opłat drogowych viaTOLL. Od tego czasu na konto Krajowego Funduszu Drogowego dzięki niemu wpłynęło 6,3 mld zł. Po odliczeniu kosztów operacyjnych system zasilił kasę państwa ponad 4,1 mld zł netto. W systemie zarejestrowanych jest obecnie prawie milion samochodów, z czego 40 proc. stanowią auta obcokrajowców.

– Przychody świadczą o tym, że elektroniczny system poboru opłat drogowych viaTOLL jest w pełni skuteczny – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Krzysztof Gorzkowski z firmy Kapsch Telematic Services. – Jego efektywność jest naprawdę duża, bo zbiera 100 proc. należności. viaTOLL jest przy tym przyjazny dla użytkowników i został przez nich zaakceptowany.

Od początku działania elektronicznego systemu poboru opłat drogowych viaTOLL (od lipca 2011) na konto Krajowego Funduszu Drogowego wpłynęło za jego pośrednictwem 6,3 mld zł. Po wyeliminowaniu kosztów operacyjnych do kasy państwa na czysto wpłynęło 4,1 mld zł. To środki, które w całości służą następnie utrzymaniu, rozbudowie oraz modernizacji infrastruktury drogowej. W systemie jest zarejestrowanych 960 tys. samochodów korzystających z krajowych dróg. Właścicielami około 40 proc. są obcokrajowcy.

– Wysokość przychodów wynika ze stawek, które są dość niskie – ocenia Krzysztof Gorzkowski. – Szczelność systemu jest natomiast stuprocentowa, zatem zwiększenie przychodów może wynikać tylko z rozszerzania sieci dróg o kolejne, objęte opłatami odcinki. W tym roku będzie ich 150 km. Dzisiaj system ma 3150 km, a po rozszerzeniu – 3300. Docelowo, w 2018 roku takich odcinków powinno być 5–6 tys. km.

Nakłady inwestycyjne poniesione przez budżet państwa na budowę i uruchomienie systemu w sieci podstawowej (1560 km), jak wynika z informacji firmy Kapsch Telematic Services, wyniosły 0,96 mld zł. Dołączenie kolejnych 1585 km w następnych latach wymagało inwestycji w kwocie 0,16 mld zł. Całkowite nakłady inwestycyjne na infrastrukturę viaTOLL, będącą własnością Skarbu Państwa, wyniosły więc 1,129 mld zł. Z kolei koszty operacyjne, na które składają się m.in. obsługa punktów poboru opłat, sieci dystrybucji czy utrzymanie i zasilanie infrastruktury technicznej, wyniosły w sumie 1,082 mld zł. Oznacza to, że zysk netto KFD zamknął się w kwocie ponad 4,121 mld zł.

W Europie, jak zauważa Krzysztof Gorzkowski, krajowe systemy poboru opłat działają w dwóch kluczowych technologiach: satelitarnej oraz radiowej. Niektóre państwa takie jak Niemcy czy Słowacja mają system satelitarny, inne (m.in. Czechy, Austria czy Polska) – radiowy. Jak zaznacza oba mają swoje zalety i wady. Dodaje jednak, że z reguły kraj, który zainwestował wcześniej w jeden z systemów, nie myśli o jego zmianie, a o rozbudowywaniu jego funkcjonalności.

– Kierowcy przyzwyczajają się do konkretnej wersji systemu, więc jego zmiana byłaby rewolucją – zapewnia Gorzkowski. – Warto pamiętać, że dziś mamy prawie milion zarejestrowanych w systemie samochodów, a ich właściciele wnoszą opłaty. 60 proc. z nich to Polacy. Ulepszanie systemu jest zdecydowanie bardziej dla wszystkich korzystne.

Na przychody z systemu viaToll, składają się opłaty pobierane manualnie bądź za pośrednictwem urządzeń viaAuto od kierowców pojazdów osobowych na państwowych odcinkach płatnych autostrad A2 i A4. Do końca czerwca bieżącego roku sprzedano ponad 54 tys. urządzeń, które stanowią alternatywę dla manualnej opłaty. Dzięki viaAUTO za przejazd autostradą można płacić bez zatrzymywania się: wystarczy zwolnić i podjechać pod szlaban. Korzystający z takich płatności kierowcy pokonują place poboru pięć razy szybciej niż płacący tradycyjnie. Wkrótce liczba urządzeń może znacząco się zwiększyć. 8 lipca rusza promocja pod hasłem „Szerokiej Polski!”, w ramach której operator zaoferuje 70 tys. urządzeń w cenie 25 zł, przeszło cztery razy taniej.

– Kiedy startowaliśmy z usługą w 2012 roku mieliśmy sprzedanych kilka tysięcy urządzeń, dziś jest ich 50 tys. – wskazuje Gorzkowski. – W okolicy Gliwic A4 w ruchu lokalnym jest bezpłatna. Wcześniej mieszkańcy pobierali tam darmowe bilety, których w ubiegłym roku wydaliśmy ponad 2,5 mln. Obecnie viaAUTO jest tam traktowane jak pilot do bramy. Na tym przykładzie widać wyraźnie, jak efektywna jest elektronika versus manualny system poboru opłat.

Kontrakt firmy Kapsch na zarządzanie systemem kończy się w listopadzie 2018 roku. Wówczas zostanie wybrany nowy operator.

– Oczywiście będziemy startować w tym przetargu – zapowiada Krzysztof Gorzkowski. – Bez względu na to, czy wygramy, system pozostanie, bo został zbudowany, Skarb Państwa poniósł określone nakłady inwestycyjne, jest właścicielem i nikt rozsądny nie wyobraża sobie, aby miał zostać zmieniony w imię innej wizji.

Previous Na rynku pojazdów ciężarowych szykuje się rekordowy rok. Liczba rejestracji wzrosła o 35 proc
Next Mazowsze przeznaczy blisko 2 mln euro unijnego wsparcia na projekty smart city

Może to Ci się spodoba

Wiadomości 0 Comments

Studenci chcą większego zaangażowania uczelni i firm w ich proces edukacji

Zdaniem studentów brak doświadczenia zawodowego to największa bariera w zdobyciu pierwszej pracy. Tymczasem zarówno uczelnie wyższe, jak i firmy w niedostatecznym stopniu dbają o przygotowanie młodych ludzi do wykonywania zawodu. Brakuje przede wszystkim staży

Wiadomości 0 Comments

Za opóźniony, odwołany lot lub zgubiony bagaż przysługuje odszkodowanie

W przypadku zgubienia bagażu, opóźnienia lotu czy niewpuszczenia na pokład samolotu pasażerowie mają swoje prawa, także finansowe. Odszkodowanie w razie problemów z lotem może sięgać 600 euro, za zagubienie lub zniszczenie bagażu

Wiadomości 0 Comments

PKO Bank Polski wprowadzi kredyty hipoteczne o stałej stopie oprocentowania

Po wejściu w życie znowelizowanej ustawy o listach zastawnych największy polski bank zamierza wprowadzić w tym roku do oferty oparte na tym instrumencie kredyty hipoteczne o stałej stopie oprocentowania. PKO Bank Polski chce też

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź