Silny dolar zagrożeniem dla rynków wschodzących. Wzrost stóp w USA spowoduje odpływ kapitału z gospodarek rozwijających się
Wzrost stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych w największym stopniu zaszkodzi rynkom wschodzącym. Wzrost atrakcyjności aktywów dolarowych spowoduje bowiem odpływ kapitału z gospodarek rozwijających się. Wzrost siły dolara negatywnie wpłynie również na rynek surowcowy. Alternatywą w długim terminie są w dalszym ciągu akcje.
– Istotnym czynnikiem ryzyka dla rynków azjatyckich, pomijając Japonię, która jest rynkiem rozwiniętym, takich jak Indie, Tajlandia czy Indonezja są przewidywane wzrosty stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Aleksander Jawień, prezes IFM Global Asset Management.
Prezes IFM Global Asset Management wskazuje na wysoką korelację miedzy aktywami dolarowymi a zachowaniem rynków wschodzących. Rosnąca rentowność instrumentów wolnych od ryzyka denominowanych w dolarach amerykańskich automatycznie prowadzi do spadku atrakcyjności aktywów notowanych na rynkach wschodzących w innych walutach.
– Co więcej, wiele przedsiębiorstw ma zaciągnięte długi w dolarze amerykańskim, czyli każda podwyżka, która powoduje wzrost siły dolara amerykańskiego, przekłada się negatywnie na ich bilans, muszą płacić po prostu więcej za ten dług, który niestety teraz może pogorszyć ich wyniki finansowe – tłumaczy prezes IFM Global Asset Management.
Aleksander Jawień z tego samego powodu przestrzega przed inwestowaniem w surowce, choć niskie ceny mogą kusić inwestorów.
– Byłbym daleki od radzenia, by zainteresować się surowcami, dlatego że silny dolar to są złe wiadomości dla surowców – tłumaczy Aleksander Jawień, pytany o najbliższe perspektywy dla rynku surowcowego.
Ekspert zwraca uwagę na to, że w przypadku Azji większość rynków to rynki surowcowe, których gospodarki w dużej mierze oparte są na eksporcie surowców. W przypadku Indonezji ponad 30 proc. przychodów pochodzi ze sprzedaży węgla, gazu oraz ropy naftowej, a w innych gospodarkach udział surowców w strukturze eksportu jest nawet wyższy.
– Mamy dzisiaj taką sytuację, że jeżeli rzeczywiście chcemy spokojnie spędzić wakacje, to należy ograniczać ryzyko, jeżeli nie kontrolujemy codziennie swoich inwestycji – rekomenduje przedstawiciel IFM Global Asset Management.
Zdaniem Jawienia w dłuższej perspektywie nadal najlepszą inwestycją pozostają akcje. Alternatywa w postaci obligacji lub funduszy dłużnych w tym roku stanowiła raczej kiepski wybór. Według danych serwisu Fundusze24, kwotującego wartość jednostek uczestnictwa w większości krajowych funduszy obligacyjnych, ponad 60 proc. z nich w skali ostatniego półrocza znajduje się na minusie. Obligacje skarbowe większości państw także są pod kreską.
Źródło: Newseria.pl
Może to Ci się spodoba
Dane z Chin mogą pomóc bykom
Opublikowane dziś rano informacje z chińskiej gospodarki okazały się zaskakująco zgodne z oczekiwaniami. Inwestorzy mogą szczególnie optymistycznie przyjąć informację, że tamtejszy PKB zwiększył tempo z 7,5 do 7,8 proc., oddalając
Komentarz PLN: Zaskakująco niska inflacja osłabiła PLN oraz umocniła dług
Piątkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi lekką korektę wczorajszych wzrostowych ruchów na parach związanych z PLN. Polska waluta jest wyceniana przez rynek następująco: 4,2330 PLN za euro, 3,4011 PLN
Zielono na Wall Street
Bezsprzecznie najważniejszym wydarzeniem piątkowej sesji była publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy, gdzie bezrobocie spadło trzeci miesiąc z rzędu, osiągając poziom 7.5% (oczekiwano wskaźników na poziomie 7.6%). Wzrost zatrudnienia o
1 Comment
gonter
05 lutego, 11:32