Rynek tłumaczeń – niewykorzystany potencjał?

Trudna sytuacja na rynku kapitałowym przekłada się na coraz większą ostrożność inwestorów w podejmowaniu decyzji i działań. Nie od dziś mówi się, że jedynym czego można być pewnym to inwestycje w złoto. Przyjrzyjmy się jednak rynkowi tłumaczeń, a dokładniej — jedynemu biuru tłumaczeń notowanemu na GPW.

Innowacyjna polityka działalności

Mimo dynamicznego rozwoju branży tłumaczeniowej, do tej pory na GPW zadebiutowała jedynie jedna firma działająca w tym segmencie – Summa Linguae. Prekursor z Krakowa wyróżnia się na tle konkurencji nie tylko obecnością na rynku kapitałowym. Spółkę charakteryzuje także nowatorska polityka działalności: połączenie rozwoju organicznego i akwizycji.

Pierwszy sposób na utrzymanie wzrostu dynamiki przychodów to rozwój organiczny, czyli sprzedaż usług oferowanych przez spółkę. Summa Linguae, jako jedno z największych biur tłumaczeń w Polsce, celuje głównie w klientów biznesowych i instytucjonalnych. Firma konsekwentnie rozwija dział sprzedaży w celu pozyskania klienta komercyjnego oraz z powodzeniem uczestniczy w przetargach publicznych w Polsce i Europie.  Co więcej, w planach Summa Linguae jest także zintensyfikowanie współpracy z zagranicznymi biurami tłumaczeń, dla których spółka mogłaby być podwykonawcą w tłumaczeniach w parach z językami regionalnymi.

Drugim sposobem na dynamiczny wzrost przychodów jest akwizycja. Model rozwoju przez akwizycję nie jest popularny wśród polskich biur tłumaczeń –  znowu można więc mówić o innowacyjności Summa Linguae, która przejęła do tej pory sześć innych marek. Prezes spółki, Krzysztof Zdanowski, przyznaje, że skokowy wzrost przychodów jest możliwy właśnie dzięki kolejnym przejęciom. Jak wygląda proces konsolidacji rynku?

Opracowaliśmy scenariusz transakcji tak, aby był jak najbardziej płynny i bezpieczny, zarówno dla nas, jak i właściciela przejmowanego biura. Oczywiście, przed podjęciem negocjacji, prowadzimy badanie due diligence, analizujemy rentowność przedsięwzięcia, portfel klientów danego biura i jego atrakcyjność – wyjaśnia Zdanowski.

Jakie możliwości daje debiut?

Prezes Summa Linguae podkreśla, że jednym z jego celów jest zachęcenie innych przedsiębiorców z branży do wejścia na giełdę. Obecność większej ilości podmiotów z branży sektora LSP na rynku kapitałowym, zwiększa jego atrakcyjność, a tym samym daje większą możliwość pozyskiwania kapitału.

Zdanowski wśród pozytywnych aspektów upublicznienia spółki wymienia większą stabilność, możliwości pozyskania większego i tańszego finansowania na kolejne akwizycje oraz lepszą rozpoznawalność marki — szczególnie wśród dużych przedsiębiorstw prywatnych notowanych na GPW.

Co dalej?

Rynek tłumaczeń przybiera na sile z roku na rok. Intensyfikacja współpracy międzynarodowej podmiotów publicznych oraz umiędzynarodowianie się przedsiębiorstw prywatnych, skutkuje coraz większym zapotrzebowaniem na tłumaczenia. Eksperci przewidują, że biura tłumaczeń będą otrzymywać coraz więcej zamówień dotyczących przekładu z i na języki azjatyckie, skandynawskie oraz bałkańskie. Praktycznie pewnym jest także wzrost roli technologii w tłumaczeniach i inwestycji w rozwój narzędzi do tłumaczenia maszynowego. Jakie plany na najbliższe lata ma Summa Linguae?

Już teraz wyznaczamy trendy rynkowe w Polsce, debiut na GPW otworzył nam drzwi do kolejnych akwizycji — to chyba najważniejszy cel, który obraliśmy na najbliższe miesiące. Poprzez jego realizację mamy nadzieje stać się największym polskim biurem tłumaczeń. Następnym krokiem będzie podbój rynków międzynarodowych — obecnie analizujemy możliwości akwizycyjne w Europie i Ameryce Północnej. Na pewno warto także inwestować w nowe technologie i rozwijać się w tym kierunku – podsumowuje Krzysztof Zdanowski.

Artykuł napisany we współpracy z biurem tłumaczeń Summa Linguae S.A., oferującym m.in. tłumaczenia biznesowe.