Oddalanie się od wsparcia

Oddalanie się od wsparcia

W USA byki stały w poniedziałek przed zadaniem potwierdzenia, że zeszłotygodniowa obrona wsparcia technicznego była czymś poważnym, a nie nieistotnym odbiciem. Nie było to bardzo trudne zadanie, bo raportów makro i publikacji wyników kwartalnych spółek było niewiele.

Raport o marcowej o sprzedaży domów na rynku wtórnym pokazał, że sprzedaż spadła o 0,6 proc. Oczekiwano, że wzrośnie o 0,6 proc., a do tego dane z poprzedniego miesiąca zostały zweryfikowane delikatnie w dół. Ceny jednak wzrosły, a zmiany w sprzedaży były tak małe, że można uznać te dane za neutralne.

Na rynku akcji przed sesją raporty kwartalne opublikowały Caterpillar i Halliburton. W obu przypadkach rynek zareagował wzrostem cen akcji spółek. Akcje Caterpillara na początku sesji taniały, bo spółka obniżyła prognozy na ten rok, ale potem też zaczęły drożeć, bo szef firmy powiedział, że sektor wydobywczy uderzył już o dno. Najmocniej drożały spółki z sektora wysokich technologii pod wodzą Microsoftu.

Początek sesji przebiegał jednak pod znakiem dominacji niedźwiedzi. Indeksy spadały, ale już po dwóch godzinach, kiedy indeks S&P 500 nie dotykał nawet średniej 50. sesyjnej, byki zaatakowały i pewnie poprowadziły indeks na północ. Powodów oprócz techniki (broni się wsparcie to trzeba kupować) dla zwyżki nie było żadnych.

Pod koniec sesji w Kanadzie policja poinformowała o udaremnieniu poważnego zamachu na linie kolejowe, co chyba nieco obóz byków zatrzymało. Sesja zakończyła się wzrostem indeksów, ale przestrzegałbym przed wyrażaniem opinii mówiących o tym, że korekta się zakończyła. Możliwe jest jeszcze utworzenie formacji głowy z ramionami lub podwójnego szczytu. Powiedziałbym nawet, że jest to bardziej prawdopodobne niż pokonanie szczytu z tego roku i kontynuowania hossy.

Na GPW początek poniedziałkowej sesji był nerwowy, co wynikało z podobnego zachowania innych giełd, ale po godzinie byki zaczęły przeważać. Najmocniej na wzrost WIG20 wpływały drożejące akcje KGHM (mimo tego, że cena miedzi nadal spadała). Po okresie marazmu, ale przed rozpoczęciem sesji w USA na rynku pojawiła się lekka tendencja do osuwania się indeksów.

W końcu niedźwiedzie przycisnęły mocniej i indeks dotknął poziomu neutralnego. Jeszcze gorzej zachowywał się MWIG40. Potem WIG20 zabarwił się nawet na czerwono, ale dzięki fixingowi zakończył dzień na poziomie neutralnym, czym nie odbiegał od tego jak zachowały się giełdy zachodniej Europy. Oczywiście układ techniczny w niczym się nie zmienił.

 

Piotr Kuczyński
Główny Analityk

Previous Wall Street odebrała ochotę na wzrost
Next BPH: raport futures

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz giełdowy – lekkie odreagowanie w Europie

Wydawałoby się, że wczorajszy pogrom w Europie w znacznym stopniu powinien wpłynąć na reakcję inwestorów na Wall Street. W zasadzie tak się stało, ale tylko przez pierwszą część sesji. W

Komentarze rynkowe 0 Comments

Test prawdomówności Fed

Amerykański rynek pracy dał inwestorom powody do zadowolenia. Według danych Departamentu Pracy, liczba zatrudnionych w amerykańskim sektorze pozarolniczym wzrosła w maju o 175 tys., przy prognozach na poziomie 170 tys.

Komentarze rynkowe 0 Comments

Umowa CETA może się okazać korzystna dla Polski

CETA, czyli umowa gospodarczo-handlowa między Kanadą a Unią Europejską, jest demonizowana – ocenia Łukasz Rozbicki, analityk MM Prime TFI. Bezpodstawne wydają się zarzuty, że europejski rynek zaleje żywność modyfikowana genetycznie.

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź