Dax rośnie bo na giełdy płynie kapitał. Inwestorzy czekają na pobudzenie konsumpcji.

Dax rośnie bo na giełdy płynie kapitał. Inwestorzy czekają na pobudzenie konsumpcji.

Niemcy, w dalszym ciągu światowi rekordziści oszczędzania (licząc oszczędności tego narodu per capita), muszą akceptować niskie oprocentowanie lokat bankowych. Wartości poniżej 1% są standardem więc bezpośrednim beneficjentem tego stanu rzeczy są rynki giełdowe, na które płynie kapitał. Najbardziej konserwatywni inwestorzy wycofując środki z lokat poszukując bardziej rentownych, ale najmniej zmiennych aktywów. Lokują więc środki między innymi w spółki z indeksu Dax z dobrymi rekomendacjami. Z 30 niemieckich spółek blue chip prawie połowa wypłaca dywidendę.

Mamy już połowę maja i często przytacza się powiedzenie „Sell in May and go away”. Na razie jednak zamykanie długich pozycji w maju nie było dobrym ruchem. Wczoraj Dax pobił kolejny historyczny rekord. Widać, że po przebiciu kluczowego długoterminowego oporu na wysokości szczytów z lat 2000 i 2007 przeważa popyt, a w momentach zwątpienia i krótkoterminowych korekt inwestorzy wolą wstrzymać się z kupnem niż zamykać długie pozycje. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na fakt, iż wzrosty nie są aż tak agresywne jak można by się tego spodziewać po przebiciu tak ważnego oporu. Niewątpliwie styl ruchu wzrostowego podtrzymuje nadzieję na dalszą hossę i to pomimo szybko rosnącego optymizmu wśród inwestorów.

Gdyby jednak inwestorzy zdecydowali się na poważniejszą realizację zysków to wsparciem dla kursów będą poziomy 7500, gdzie przebiega linia średnioterminowego trendu wzrostowego oraz strefa szczytów z poprzednich lat.

Paliwem dla hossy jest przekonanie inwestorów o konieczności utrzymywania światowych stóp procentowych na niskich poziomach. 2 maja zgodnie z oczekiwaniami większości ekonomistów Europejski Bank Centralny ogłosił obcięcie głównych stóp procentowych. Pozostawały one na niskich poziomach bez zmian przez 10 miesięcy, ale pogarszające się parametry wzrostu gospodarczego i spadająca inflacja były katalizatorem kolejnej obniżki. (Notabene w Polsce sytuacja jest podobna, a inwestorzy oczekują kolejnych obniżek stóp. Ruch Europejskiego Banku Centralnego zwiększył więc prawdopodobieństwo kolejnych obniżek w Polsce.)

Na razie niskie poziomy stóp procentowych w strefie euro głównie powodują awersję do lokat i przepływ środków na rynki giełdowe. Inwestorzy liczą jednak, iż obniżki w końcu pobudzą konsumpcję. Przecież luzowanie polityki monetarnej ma również na celu rozkręcenie akcji kredytowej i w konsekwencji ożywienie gospodarki. Należy więc czekać na potwierdzenie byczych nastrojów giełdowych w realnej gospodarce.

 

 

Leszek Jaworowski, Specjalista ds. CFD

Previous Żeby było dobrze, musi być źle
Next Niełatwo znaleźć lokatę na 4%

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Umocnienie złotego w ślad za poprawą sentymentu na szerokim rynku

Piątkowy, poranny handel na rynku złotego przebiega w spokojnej atmosferze – stabilizując kwotowania po wczorajszym wyraźnym umocnieniu. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1835 PLN za euro, 3,0916 PLN względem

Komentarze rynkowe 0 Comments

Dane makro nie niepokoją Amerykanów

W USA o kierunku indeksów mogły w środę przesądzić publikacje makro. Mogły, ale okazało się, że znowu zagrała zasada „im gorzej tym lepiej, bo Fed pomoże”. Dane były bardzo słabe

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz PLN: PLN konsoliduje po mocniejszym otwarciu tygodnia

Wtorkowy, poranny handel na rynku złotego przebiega pod znakiem utrzymania wczorajszej konsolidacji po mocniejszym otwarciu tygodnia. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1945 PLN za euro, 3,3760 PLN wobec

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź