BPH: raport rynek akcji

Sesja

Niejednoznaczna czwartkowa sesja na nowojorskiej giełdzie pozwoliła wyłącznie polskim inwestorom na nieśmiałą próbę utrzymania poziomu z zamknięcia z poprzedniego dnia. Tak, więc samo otwarcie indeksu WIG20 wypadło na poziomie 2 408 pkt czyli tylko dwa punkty poniżej ostatniego odczytu tego indeksu w czwartek. Dosyć szybko strona podażowa przystąpiła do działania i indeks warszawskich blue chip znalazł się poniżej psychologicznej bariery 2 400 punktów. Na szczęście niedźwiedziom zabrakło determinacji aby kontynuować swoje działania i rynek znalazł się w klinczu czekając na nowy impuls, który zadecydowałby o dalszych losach notowań akcji. Po południu opublikowano w Polsce wskaźniki koniunktury gospodarczej oraz konsumenckiej. Nie przyniosły one jednak w zasadzie żadnej zmiany w notowaniach akcji i senny, nostalgiczny nastrój na parkiecie nie uległ zmianie. Dopiero w ostatnią godzinę handlu strona popytowa zaczęła aktywniej działać podbijając kursy akcji największych spółek. Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na symbolicznym minusie (2 408 pkt) z obrotami przekraczającymi miliard sto milionów złotych. Wśród największych spółek najlepiej radziły sobie walory spółek węglowych JSW i Bogdanki, których notowania akcji wzrosły o około trzy procent.

Sytuacja techniczna

W trakcie piątkowej sesji na wykresie indeksu WIG pojawiła się formacja wisielca, która zapowiada spadek kursu. Warunkiem koniecznym do potwierdzenia spadkowej wymowy świecy, jest utrzymywanie się dzisiaj kursu indeksu poniżej piątkowego otwarcia, czyli poniżej 50 285 pkt. Strona popytowa już drugą sesję z rzędu miała problem z pokonaniem sierpniowego szczytu na 50 360 pkt, co może dodatkowo przemawiać za głębszą korektą. Jednak silnym argumentem kupujących jest wysoka cenowa luka wzrostowa utworzona w czwartek na otwarciu, rozciągająca się pomiędzy 49 370 – 49 990 pkt, która stanowi silne wsparcie. Trudno dziś ocenić, która z tych barier pęknie jako pierwsza. Ale bliska ich obecność ogranicza manewry kursu, co oznacza, że prawdopodobnie szybko sytuacja się wyjaśni. Ubiegłotygodniowe maksimum kursu pokrywa się z maksimami kursu z kwietnia 2011 r, co wzmacnia jego wymowę i przechyla szansę w kierunku spadku kursu. Ponadto na tygodniowym wykresie tak samo pojawiła się formacja wisielca, co dodatkowo wzmacnia scenariusz spadkowy. Jeśli jednak dziś kurs w cenach zamknięcia wybije się powyżej 50 500 pkt, scenariusz spadkowy załamie się, ponieważ kurs WIG ustanowi nowe maksima trwającej od 2009 r. hossy.