BPH: raport rynek akcji

Sytuacja rynkowa

Przyczyną spadków, jakie zapanowały na rynkach kapitałowych były obawy inwestorów na całym świecie o braku porozumienia pomiędzy USA i Rosją w sprawie niedzielnego referendum na Krymie i ewidentnym hamowaniu chińskiej gospodarki. Zarówno GPW jak i główne parkiety europejskie w odpowiedzi na przecenę na giełdach za Oceanem i minusowe zakończenie sesji w Azji (Nikkei stracił ponad 3,3%) zareagowały słabym otwarciem piątkowej sesji. Główne indeksy warszawskiej giełdy rozpoczęły od 1,35% spadku. Również europejskie parkiety traciły: francuski CAC -0,50%, niemiecki DAX i brytyjski FTSE -0,70%. Wraz z pierwszą godziną handlu na warszawskim parkiecie podaż zmusiła stronę popytową do obrony psychologicznej bariery 2 300 pkt na indeksie WIG20. Obrona kluczowego wsparcia okazała się skuteczna i kupujący oddalili wartość indeksu na dwudziestopunktową odległość od porannego minimum. Południe przyniosło utrzymywanie się wartości indeksu blue chip na w miarę stabilnym poziomie, jednak poniżej czwartkowego zamknięcia (-0,60%). Opublikowane dane GUS dotyczące wskaźnika inflacji zostały niezauważone przez rynek. Uwaga inwestorów skupiła się na oczekiwanej konferencji ministrów spraw zagranicznych USA i Rosji. Neutralny ton wypowiedzi Ławrowa w sprawie Krymu uspokoił rynki i pozwolił na ustanowienie dziennego maksimum w fazie końcowego fixingu. Ostatecznie WIG20 zakończył sesję na symbolicznym plusie (poziom 2 341 pkt) z obrotami przekraczającymi 1 158 milionów złotych.

Technika

W trakcie piątkowej sesji na wykresie indeksu WIG pojawiła się formacja młota, poprzedzona widoczną spadkową luką cenową, która zapowiada odbicie kursu. Dodatkowo indeks obronił linię trendu wzrostowego, zapoczątkowanego w czerwcu ub. roku. Mankamentem pozostaje jednak przełamanie w piątek przez kurs dołków ze stycznia, co zapowiada zmianę głównego trendu na spadkowy. Jeżeli w ciągu kilku najbliższych sesji strona popytowa nie wyciągnie indeksu powyżej poziomu 49 800 pkt, to podaż może uwierzyć w swój sukces. Argumentem popytowym jest także zachowanie RSI, który właśnie dotarł do dolnej linii hamującej go w trakcie korekt spadkowych, ponadto pomiędzy RSI i kursem zaczyna tworzyć się dywergencja pozytywna, która oznacza słabość spadków, a zatem słabość podaży. Strona kupująca ma więc dobrą okazję do zatrzymania spadków i przejęcia inicjatywy. /tk/