BPH: raport rynek akcji

Sytuacja rynkowa

Pierwsza w tym tygodniu sesja w Warszawie rozpoczęła się od niewielkiej przeceny indeksów. Na otwarciu w poniedziałek WIG spadł o 0,03%, a WIG20 o 0,08% do 2 419 pkt. Pozytywne zakończenia sesji azjatyckiej oraz uprzywilejowana – po zeszłotygodniowych dokonaniach – sytuacja popytu wywołały w początkowej fazie sesji ochotę kupujących do kontynuowania zwyżek. Jednak po rozczarowujących danych o spadającej produkcji przemysłowej we Francji podaż przypuściła atak i zmusiła popyt do obrony kluczowego wsparcia. Wśród spółek z indeksu WIG20 pozytywnie wyróżniały się akcje Orange PL i JSW, które drożały około 1,5%. Na przeciwnym biegunie były taniejące akcje Lotos i BZ WBK. Kolejne godziny handlu upływały pod znakiem przewagi strony popytowej i powolnego powrotu do porannych poziomów. Popołudniowa część sesji tradycyjnie przyniosła marazm i spokój na parkiecie przy Książęcej przy wyrównanych siłach i nieznacznych wahaniach indeksu blue chipów. Neutralne otwarcie giełd za Oceanem nie przyniosło istotnych zmian na parkiecie w Warszawie, jednak ostatnie pół godziny handlu to niewielka dominacja podaży i pogłębienie zniżek. Indeks WIG20 zakończył poniedziałkową sesję na poziomie 2 411 pkt (-0,40%) przy obrotach wynoszących 704 mln złotych. W pustawym wtorkowym kalendarium najważniejszym wydarzeniem będzie wystąpienie nowej szefowej Fed, J. Yellen w którym rynki doszukiwać się będą wskazówek co do kierunku dalszych działań Rezerwy Federalnej (w kontekście słabszych publikacji w ostatnim czasie ale i zbliżenia się stopy bezrobocia do wyznaczonego przez Fed celu na poziomie 6,5%). Z lokalnej perspektywy kluczowe publikacje dopiero pod koniec tygodnia, póki co więc umiarkowane wzrosty na Wall Strett oraz solidna zieleń na dzisiejszej sesja azjatycka mogą stanowić dobry punkt wyjścia do prób dalszej mobilizacji kupujących.

Technika

Poniedziałek na Książęcej pod znakiem niewielkich spadków, jednak kolejna niska czarna świeca dobitnie świadczy o braku sił podaży do przejęcia inicjatywy. Póki co więc dwudniowe korekcyjne zapędy rozbiły się o deprymującą wymowę czwartkowego dorobku strony popytowej; zakres wysokiego, białego korpusu stanowi solidne wsparcie i punkt odniesienia dla taktycznej sytuacji na indeksie szerokiego rynku. Sytuacja ogółem może więc wyglądać na próby akumulacji sił przed wyrwaniem się obowiązującego, krótkoterminowego bandu – tak należałoby interpretować przebicie styczniowych maksimów – ale łyżką dziegciu w tej beczce miodu może się okazać chwiejna postawa szybkich oscylatorów. I tak RSI skutecznie wyhamował w obliczu horyzontalnego oporu a analogiczne zachowanie Composite Index stawia wiarygodność przebicia oporu dla tegoż wskaźnika pod znakiem zapytania. Ewentualne korekcyjne zakusy zyskałyby na znaczeniu w momencie zejścia poniżej połowy czwartkowego korpusu (~51 750 pkt). ADX niezmiennie porusza się w bok; odbicie w kierunku granicznego poziomu 20 pkt byłoby dobrym prognostykiem dla rozwoju sytuacji./tc/