Bernanke nie chce wyższych rentowności
O zmianie kierunku w polityce Fed na rynku mówi się od początku roku. W raporcie z posiedzenia na przełomie kwietnia i maja padł zapis, iż część członków chce ograniczenia QE już na dzisiejszym posiedzeniu. Na to byśmy jednak nie liczyli, Bernanke wyższych rentowności boi się jak ognia. Ważne będzie za to, czy jego wypowiedź da szansę na taki ruch w bliskiej przyszłości. Decyzja o godzinie 20.00, początek konferencji o 20.30.
Rynek przesunął oczekiwania
Przełom maja i czerwca był próbką tego, co czeka nas, gdy rynek na poważnie zacznie dyskontować zacieśnienie monetarne w USA. Rosnące rentowności w USA przełożyły się na nerwowość rynku akcji i odpływ kapitału z rynków wschodzących. Para EURUSD rosła tylko dlatego, iż po dobrych danych z Europy oczekiwania wobec polityki EBC zmieniły się jeszcze mocniej. W ciągu ostatniego tygodnia widać było jednak, iż rynek stopniowo wycofywał się z jastrzębich oczekiwań wobec Fed. Rentowności amerykańskich 10-latek pozostały wysokie, ale stawki kontraktów na krótsze stopy spadły, prowadząc do powrotu kupujących na Wall Street.
Ma to swoje uzasadnienie. Wielokrotne wypowiedzi szefa Fed nie pozostawiają cienia wątpliwości – nie chce on szybkiego wzrostu rentowności na fali oczekiwań wobec zmiany polityki. Faktycznie, szybki wzrost rynkowych stóp oznaczałby zanegowanie osiągnięć QE3. Dlatego też po nerwowym maju Bernanke będzie dziś studził oczekiwania i jak już wspomnieliśmy rynek od tygodnia w coraz większym stopniu to wycenia. W zależności od tego jak bardzo gołębi będzie Bernanke reakcją rynku będzie bądź osłabienie dolara i wzrosty na Wall Street lub też jedynie zmienność bez istotnej zmiany wycen. Należy wziąć pod uwagę jeszcze jedną ewentualność: komunikat FOMC może być dość jastrzębi powodując umocnienie dolara, po czym podczas konferencji taki ruch może zostać odwrócony przez tonującego oczekiwania Bernanke.
Niższa inflacja niekorzystna dla dolara
Po wyraźnym wzroście cen producenta w USA w maju, ceny konsumenta wzrosły nieznacznie poniżej oczekiwań. Inflacja wyniosła oficjalnie 0,1% m/m wobec konsensusu 0,2% (choć faktyczny wzrost był bliski 0,15%, więc różnica nie jest tak istotna). W skali roku inflacja przyspieszyła z 1,1 do 1,4%, zaś inflacja bazowa pozostała na poziomie 1,7%. Inflacja w USA w kolejnych miesiącach powinna rosnąć, gdyż efekt spadających cen (r/r) paliw i importu będzie coraz mniejszy, a baza mniej korzystna. Tym niemniej w kontekście dzisiejszej decyzji Fed nadal niska inflacja daje argument gołębiom i jest niekorzystna dla dolara.
Lepiej na rynku pracy, dziś dane o produkcji
Na rynku pracy w Polsce sytuacja nadal nie rozpieszcza, tym niemniej dane za maj były nieco lepsze, przynajmniej jeśli chodzi o zatrudnienie. W skali roku obniżyło się ono o 0,9% R/R, ale to mniej niż oczekiwaliśmy. Nadal bardzo niski jest wzrost wynagrodzeń – 2,3% w skali roku było zgodne z naszą prognozą. Warto jednak zwrócić uwagę, iż mimo niekorzystnej sytuacji, roczna dynamika funduszu płac (+1,3%) przekracza bardzo niską inflację (0,5%), co powinno sprzyjać popytowi, szczególnie w kontekście niższych stóp procentowych.
Dziś czeka nas publikacja danych o produkcji przemysłowej. Nasza prognoza na poziomie -3,2% R/R jest zauważalnie poniżej oczekiwań rynku (-1%). Dane mogą mieć umiarkowany wpływ na złotego.
Na wykresach:
WIG20 (kontrakt), H1 – notowania kontraktów na warszawski indeks największych spółek pozostają uwięzione pomiędzy poziomami 2433 a 2487 pkt.; przewaga wydaje się być po stronie podaży, która wczoraj ponownie testowała wsparcie; jednak warto zwrócić uwagę, iż Amerykanie znów kupują, a to z kolei argument przynajmniej za pozostaniem w konsolidacji
USDJPY, H4 – ciekawą sytuację może obserwować dziś na parze USDJPY; teoretycznie gołębia postawa Fed powinna sprzyjać osłabieniu dolara, a więc spadkom na UJ; z drugiej strony w takiej sytuacji zapewne zyskiwać będą akcje (w tym Nikkei), co będzie faworyzowało kupujących; od strony technicznej przewagę ma podaż; warto zwrócić, iż kupującym nie udało się pokonać poziomu 95,80, gdzie mamy dołek z połowy kwietnia, mamy tu zatem zamianę wsparcia w opór; celem dla podaży jest poziom 92,55
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
XTB
Może to Ci się spodoba
Saudyjczycy bawią się cenami ropy
Jak można zauważyć, od ponad dwóch miesięcy najważniejszym czynnikiem wpływającym na notowania ropy Brent i WTI są comiesięczne decyzje władz Arabii Saudyjskiej o cenach ropy w dostawach do różnych części
Komentarz do rynku złotego
Czwartkowy, poranny obrót na rynku złotego przynosi kontynuację wczorajszego osłabienia polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez inwestorów następująco: 4,2260 PLN za euro, 3,2007 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4187 PLN
Europa w coraz gorszych nastrojach. Złoty słabnie.
Na Starym Kontynencie czwartkowa sesja została zdominowana przez publikację informacji obrazujących aktualne nastroje panujące w regionie. Nie ulega wątpliwości, że znacznie słabsze od prognozowanych dane są efektem wzrostu napięcia geopolitycznego
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!