Rynki wciąż pod presją posiedzenia Fed

Rynki wciąż pod presją posiedzenia Fed

Interpretowanie zdarzeń rynkowych wymaga przyjęcia kilku niepewnych założeń. Podstawowym jest to, że waluty rynków wschodzących spadają przed środowym posiedzeniem FOMC.

Zaledwie w środę światowe indeksy zmagały się z historycznymi szczytami, a już w piątek po południu np. CAC40 znalazł się najniżej od połowy grudnia. Siła spadków zrobiła wrażenie na tyle duże, że nawet ewentualne uspokojenie nastrojów może nie wystarczyć, by rynki powróciły do zwyżek.

Katalizatorem spadków było w opinii wielu komentatorów zachowanie walut rynków wschodzących. Szybko doszukano się wspólnego mianownika – inwestorzy mieliby sprzedawać waluty w obawie o dalsze przycięcie QE3 na najbliższym posiedzeniu FOMC, które zaplanowano na najbliższą środę. Warto jednak dodać, że najszybciej na świecie traci argentyńskie peso, a powodem nie są działania Fed, lecz obawy o powtórne bankructwo kraju. Po drugie – ten wątek pojawiał się od czasu do czasu w moich komentarzach – na wykresach tygodniowych i miesięcznych indeksy giełd zachodnich są wykupione od wielu miesięcy. Zgodnie z prawami „fizyki rynku” taki stan musi kiedyś zakończyć się co najmniej korektą (lub zmianą trendu, co ustalić można jednak dopiero po fakcie). Po trzecie wreszcie, to indeksy giełd krajów rozwiniętych tracą najmocniej, choć logika osłabienia walut rynków wschodzących nakazywałaby spodzie wać się wyprzedaży właśnie na tych giełdach.

Dziś rano sytuacja nie poprawiła się. Przeciwnie. Wzrosły obawy o płynność rynku pieniężnego w Chinach, po tym jak lokalny Forbes odnotował i rozdmuchał problem lokalnego Citibanku z dostępem do środków z banku centralnego (zdaniem przedstawicieli banku jest to doroczne rutynowe działanie przed początkiem nowego roku księżycowego). Indeks w Szanghaju stracił dziś 1 proc., Nikkei za to stracił 2,5 proc., Kospi 1,6 proc., a na kwadrans przed końcem notowań Hang Seng spadał o 1,9 proc.

Możemy założyć, że notowania w Europie ponownie zaczną się od spadków indeksów, trudno robić jakieś założenia co do skali, bo nadal mamy przecież rynek byka i popyt powinien się uaktywnić

 

Emil Szweda, Open Finance

Previous Złoty pod presją wzrostu awersji do ryzyka
Next BPH: raport futures

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Popołudniowy komentarz walutowy – Euro na rocznych minimach

Nie były to pierwsze słabe dane z Europy w ostatnim czasie, ale najwyraźniej inwestorzy są już tą serią zmęczeni. Najniższy od kwietnia ubiegłego roku poziom indeksu Ifo sprawia, że na

Komentarze rynkowe 0 Comments

Dobre wieści z Antypodów

Wyraźnie lepsze informacje związane z rynkiem pracy w Australii i Nowej Zelandii teoretycznie zmniejszają prawdopodobieństwo luzowania polityki przez tamtejsze banki centralne. W pierwszym przypadku stopa bezrobocia spadła po raz pierwszy

Komentarze rynkowe 0 Comments

DAX – kontynuacja odbicia po miesięcznych spadkach

Kilka tygodni temu na niemieckim rynku panował optymizm. Wartość indeksu DAX zbliżyła się do kluczowego poziomu oporu – 8000 punktów. Agresywna korekta, która nadeszła później, pokazała jednak przewagę chęci realizacji

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź