Wall Street wskaże kierunek ruchu

Wall Street wskaże kierunek ruchu

Słaba końcówka wtorkowej sesji w Warszawie nie robi najlepszego wrażenia, ale o niczym jeszcze nie przesądza. Jednak im dłużej WIG20 będzie się biedził z pokonaniem 2500 punktów, tym większa będzie niecierpliwość czekających na kontynuację zwyżki. Kierunek wyznaczą prawdopodobnie giełdy zachodnie. Warto obserwować S&P500, który znalazł się tuż pod historycznym maksimum.

Wskaźnik największych spółek we wtorek długo trzymał się okolic wyznaczonego dzień wcześniej poziomu, jednak w ostatnich minutach przewagę zdobyły niedźwiedzie, a spadkowi towarzyszyły zwiększone obroty. Niedobrze wyglądała też sytuacja większości spółek, wchodzących w skład indeksu. Uniknął on większej przeceny jedynie dzięki dobrej postawie papierów zaledwie trzech firm, czyli drożejących o ponad 2 proc. akcji Bogdanki i Orange oraz zwyżkującym o 1 proc. walorom PKN Orlen. Znów zawiodły banki i branża surowcowa , z KGHM na czele, słabo radziła sobie energetyka. Już po zakończeniu sesji pojawiła się informacja o utworzeniu przez PGE odpisów i rezerw, które zmniejszą zysk za ubiegły rok o około 875 mln zł. To z pewnością nie pomoże dziś kursowi akcji spółki.

Także wśród średnich firm przeważały walory tracące na wartości, choć w większości przypadków skala przeceny nie była znacząca. sWIG80 uratował się przed spadkiem głównie dzięki spory zwyżkom papierów zaledwie kilku spółek. Kiepskie nastroje objęły więc większą część rynku, a to nie jest dobry znak.

Bykom nie pomoże też raczej Wall Street, gdzie Dow Jones spadł o 0,15 proc. a S&P500 poszedł w górę o 0,12 proc. Ten ostatni ma za sobą serię dziesięciu wzrostowych sesji w trakcie których zyskał 5,7 proc. i znalazł się 8 punktów pod szczytem z połowy stycznia. Wczoraj nie przeszkodziły w tym spadek indeksu cen nieruchomości oraz wskaźnika aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku. Dziś pojawią się kolejne informacje z rynku nieruchomości. Oczekuje się wzrostu liczby pozwoleń na budowę domów oraz spadku liczby rozpoczętych budów. Mogą one mieć wpływ na rynek, choć gorsze wyniki będą usprawiedliwiane warunkami meteorologicznymi. Zachowanie się S&P500 w okolicach historycznego maksimum może stać się impulsem dla pozostałych giełd, w tym także naszej. Do południa może więc być nerwowo, a w warunkach braku istotnych bodźców, inwestorzy będą obserwować ruchy kontraktów na amerykańskie indeksy. R ano lekko traciły na wartości, podobnie jak pochodne na wskaźniki głównych giełd europejskich.

W Azji nastroje były zróżnicowane. Nikkei o pół procent korygował wtorkową euforyczną zwyżkę. O prawie 1 proc. w górę szedł Shanghai Composite, kontynuując trwającą od końca stycznia falę wzrostów. Od dwóch dni jej dynamika jednak wyraźnie wyhamowała. Nadal więc można mówić o silnej korelacji przebiegu wskaźników w Szanghaju i Warszawie. Pytanie tylko, czy poranny wzrost w Chinach przełoży się na zwyżkę u nas.

 

Roman Przasnyski, Open Finance

Previous Nieznaczne osłabienie złotego, produkcja przemysłowa w kalendarzu
Next Seria słabszych odczytów z gospodarek. Minutes Fed.

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Zamieszanie na EM zaszkodziło złotemu

Poranny, czwartkowy handel na rynku złotego przynosi próbę stabilizacji kwotowań polskiej waluty po wczorajszym silnym spadku. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1800 PLN za euro, 3,0540 PLN wobec dolara

Komentarze rynkowe 0 Comments

Słabe dane zignorowane przez rynek

Słabe dane z Niemiec, słabe dane z USA, wszystko to bez zauważalnego wpływu na rynek. Ciągnący w górę rynki globalne japoński Nikkei sprawia, iż inwestorzy (przy aprobacie polityków) ciągle łudzą

Komentarze rynkowe 0 Comments

II kwartał: jedynie okres przejściowy czy całkowite odwrócenie trendu?

Wchodzimy w II kwartał w warunkach powszechnego samozadowolenia, a stary mem pt. „apetyt na ryzyko” nawet nie gra już drugich skrzypiec – został całkowicie wyrzucony z orkiestry. Rynek wydaje się

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź