Firmy muszą się bardziej otworzyć na zmianę

Firmy muszą się zmieniać, by móc utrzymać się na rynku. Ale konieczna jest otwartość właścicieli na zmiany – podkreśla Mateusz Grzesiak, uznany psycholog biznesu. Młodzi przedsiębiorcy chętnie korzystają z usług zewnętrznych doradców, którzy obiektywnie pomogą znaleźć słabe strony firmy, poprawić sprzedaż i sposób zarządzania. Bardziej sceptyczni są właściciele firm rodzinnych – obawiają się dopuszczenia do zarządzania osób spoza firmy.

– Żeby przeprowadzić zmianę w biznesie, właściciele firmy muszą być na nią otwarci i mieć świadomość, że najwyższy czas tę zmianę wprowadzić. Biorąc pod uwagę dzisiejsze tempo, bez zmiany nie da się funkcjonować, firma albo się zmieni, albo zniknie z rynku. Konieczne jest też jej wdrażanie. Przychodzi zewnętrzny ekspert, daje określonego rodzaju narzędzia i trzeba zacząć z nich korzystać – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Mateusz Grzesiak, najbardziej znany psycholog w Polsce.

Wprowadzenie zmian zależy przede wszystkim od otwartości właścicieli firm i ich świadomości procesów rynkowych. Pokolenie „baby boomers”, urodzone w latach 1946–1964, ufa przede wszystkim sobie, stawia na intuicyjność, myśli hierarchicznie. Młodsze pokolenie, przede wszystkim X (1965-79) millenialsi (1980-2000), chętnie korzysta z porad zewnętrznych doradców.

 Rola zewnętrznego doradcy jest dwojaka. Z jednej strony miękka – ma on zainspirować, zmotywować, zmienić panujące w firmie relacje na bardziej ludzkie i ulepszyć komunikację. Z drugiej strony odgrywa rolę twardą – dostaje określonego rodzaju zadanie do wykonania mierzone za pomocą jego wyników w praktyce. Przy wejściu do firmy deklaruje, że np. w ciągu trzech miesięcy współpracy sprzedaż firmy wzrośnie o jakiś procent albo że zbuduje model komunikacji międzydziałowej – mówi Grzesiak.

Zewnętrzny konsultant może pomóc w usprawnieniu funkcjonowania firmy w kilku aspektach. Przede wszystkim jego zatrudnienie może przełożyć się na lepsze wyniki przedsiębiorstwa, wyższą sprzedaż i zyski. Jak wskazuje psycholog, korzyści może być znacznie więcej.

 Poprzez zmiany w zarządzaniu można szybciej planować, podejmować lepsze decyzje. Ponadto kiedy nauczymy szefów, liderów sposobu komunikacji z pracownikami, czy merytorycznej rozmowy zamiast emocji i niedomówień, to wszyscy lepiej się poczują i bardziej polubią, a dzięki temu wzrasta zaangażowanie pracowników – przekonuje Grzesiak.

W dużych przedsiębiorstwach nie brakuje zasobów finansowych ani wiedzowych. Jednak ze względu na wielkość takich firm proces decyzyjny może się wydłużać. Pracownicy mogą nie czuć się związani z firmą, a poziom ich zaangażowania w procesy nie jest wystarczający. Inaczej wygląda w mniejszych firmach, rodzinnych, a tych w Polsce jest większość. Z 1,8 mln działających przedsiębiorstw, ponad 90 proc. stanowią właśnie firmy rodzinne.

– Takie firmy są bardzo pracowite, ambitne, szybko podejmują decyzje. Z drugiej strony cierpią na klanowość, micromanagement, podejście do biznesu opartego o intuicyjność zamiast o konkretne procedury – tłumaczy ekspert. – Większość tych przedsiębiorców doszła do czegoś własnymi rękoma, więc nie umieją się dzielić wiedzą i chętnie zarządzaliby wszystkim sami, a tak się nie da, zwłaszcza gdy firma chce stawać się coraz bardziej profesjonalna.

Z „Badania firm rodzinnych” przeprowadzonego przez PwC wynika, że tylko 37 proc. właścicieli firm planuje zmianę właściciela w ciągu najbliższych 5 lat. Spośród osób zdecydowanych na zmiany, 75 proc. rozpatruje przekazanie udziałów i zarządzania dzieciom, a 33 proc. bierze pod uwagę przekazanie udziałów dzieciom, ale przy jednoczesnym zatrudnieniu menedżera zewnętrznego.

 Ponad 90 proc. polskich firm jako rodzinne wychodzi z założenia, że dzieci na pewno przejmą biznes. Okazuje się jednak, że tylko kilka procent dzieci jest tak samo zainteresowanych sukcesją. Większość chętnie przejmie pieniądze, ale już nie prowadzenie firmy – wskazuje psycholog biznesu.

Jak jednak przekonuje psycholog, zapotrzebowanie na menadżerów będzie rosło. Polacy są przedsiębiorczy, znają języki, są wykształceni i bardzo ambitni. 8 milionów milenialsów na rynku jest też otwarta na pomoc profesjonalnych doradców.

 Ten boom szkoleniowy z nami zostanie. Mamy jedną z najbardziej wykształconych nacji na świecie, połowa młodych ludzi ma tytuł magistra i nie chce zmywać naczyń w Londynie. Ludzie będą potrzebowali umiejętności sprzedaży, marketingu, przywództwa i zarządzania. Ta start-upowa przedsiębiorcza kultura bardzo mocno będzie się rozwijać – podkreśla Mateusz Grzesiak.

W listopadzie do księgarń trafiła kolejna książka Mateusza Grzesiaka „Psychologia zmiany – najskuteczniejsze narzędzia pracy z ludzkimi emocjami, zachowaniami i myśleniem”. To kompendium wiedzy zarówno dla ludzi, którzy szukają drogi osobistego rozwoju, jak i dla osób, które chcą pomagać w zmianach innym ludziom i firmom.

Previous Polacy nie chcą się zapożyczać na organizację świąt
Next Lokalne galerie zrewolucjonizują handel w małych miastach

Może to Ci się spodoba

Wiadomości 0 Comments

Zaufanie zagranicznych klientów – bezcenne

Jak cenni są klienci dla branży e-commerce? Czy nabywcy zagraniczni doceniają polski rynek towarów? I czy polscy sprzedawcy interesują się zagranicznymi rynkami zbytu? Parametry rynku Obecnie przychody polskich sklepów internetowych

Wiadomości 0 Comments

Warszawska Wola najszybciej rozwijającą się biznesową dzielnicą w Polsce

W ciągu najbliższych kilku lat zasoby biurowe na Woli sięgną miliona metrów kwadratowych. Ta jedna z mniejszych dzielnic Warszawy już za kilka lat podwoi liczbę pracowników biurowych przyjeżdżających tu do pracy.

Wiadomości 0 Comments

Polscy przedsiębiorcy działający w Wielkiej Brytanii nie muszą się bać brexitu

W Wielkiej Brytanii działa około 40 tys. polskich firm. Przedsiębiorcy je prowadzący nie muszą się bać brexitu, ponieważ rząd Theresy May zamierza stworzyć korzystne warunki dla przedsiębiorców, zwłaszcza jeżeli w wyniku negocjacji Wielka

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź